yt    

Czołg T-55 AM Merida jako nowa jakość wojsk pancernych

Wykład wojskowy poświęcony uzbrojeniu wojsk pancernych na przykładzie 10 BKPanc.

 

Żołnierze zawodowi to nie tylko specjaliści w dziedzinie wojskowości. Minęły czasy, kiedy do wojska szli poborowi bez wykształcenia i perspektyw na dalsze życie. W dobie profesjonalizacji wojsko stawia na ludzi z wiedzą. Dziś niejednokrotnie szeregowi są po studiach, znają języki obce. Ich rola w dowodzeniu w poszczególnych korpusach polega nie tylko na podnoszeniu własnych umiejętności. To na ich barkach spoczywa szkolenie przyszłej kadry zawodowej. Dobrym tego przykładem są liczne wykłady o tematyce wojskowej organizowane przez wojskowe instytucje, w której to żołnierze nie tylko występują w roli słuchaczy, ale i wykładowców. Jednym z przykładów był zorganizowany 30 października 2013 r. przez Związek Żołnierzy Wojska Polskiego wykład poświęcony czołgowi T-55AM Merida, który był podstawą wojsk pancernych lat 1985-2001. Na koniec, aby każdy z uczestników mógł odnieść się do czasów współczesnych żołnierze 10 Brygady Kawalerii Pancernej ze Świętoszowa uzupełnili wykład prezentując współczesne uzbrojenie oraz historię swojej jednostki.

 

 

   Każdy może zadać pytanie: dlaczego organizować wykład poświęcony czołgowi, którego Wojsko Polskie już nie używa. Dziś na wyposażeniu jednostek wojskowych są pojazdy nowoczesne jak Leopard 2A4, bądź inne – niejednokrotnie modernizowane np. PT-91. Obecnie nie pamięta się już czasów, gdy Polska była potentatem zbrojeniowym produkując i eksportując czołgi takie jak T-34/85, T-54, T-55 czy T-72. A to właśnie w Polsce, w odpowiedzi na przestarzały sprzęt bojowy Układu Warszawskiego w latach 80-tych powstała nowa jakość dla wojsk pancernych – czołg T-55AM Merida. Było on przez przeszło 15 lat podstawowym środkiem bojowym wielu jednostek w tym 12. Kołobrzeskiego Pułku Zmechanizowanego z Gorzowa Wlkp. i późniejszej 4. Gorzowskiej Brygady Zmechanizowanej im. Piotra Szembeka. Jak mówi jeden z organizatorów kpr. Marcin Kamiński celem wykładu było przypomnienie historii czołgu, który wpisał się już do historii, o czym świadczy fakt, iż czołg ma już wartość kolekcjonerską i można zobaczyć go tylko na historycznych zlotach wojskowych.

 

   „Wybór miejsca na wykład, który został zorganizowany na terenie dawnych koszar 4. Brygady Saperów, a dzisiaj będących siedzibą Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej nie był przypadkowy, bowiem wojska inżynieryjne od zawsze towarzyszyły pododdziałom czołgów. Atutem miejsca był również fakt, iż gorzowska uczelnia kształci studentów na kierunku Bezpieczeństwo Narodowe, czyli przygotowuje przyszłych kandydatów do pracy w służbach mundurowych”  – dodaje organizator.

 

   Wykład poprowadzili ppłk Krzysztof M. Gaj (rocznik 1963) – były oficer 17. Pułku, a następnie Brygady z Międzyrzecza, który dziś jest wykładowcą w Akademii Obrony Narodowej w Warszawie na Wydziale Bezpieczeństwa Narodowego oraz kpt. Łukasz Jakowiec (rocznik 1980) – dowódca 6. kompanii czołgów wraz z żołnierzami 10. Brygady Kawalerii Pancernej ze Świętoszowa. Taki więc wykład stanowił przykład porównania dwóch szkoleniowych pokoleń.

 

   Jako pierwszy prelegent, o historii powstania czołgu T-55AM opowiadał ppłk Krzysztof M. Gaj, który znaczną część swojej służby wojskowej poświęcił „Meridom” na różnych stanowiskach służbowych. Był jednym z pierwszych oficerów, który przyjmował tego typu czołgi dla ówczesnego  17. Pułku Zmechanizowanego (dzisiejszej 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej). Podczas prezentacji można było poznać budowę czołgu oraz jego ważniejszych podzespołów i urządzeń, które z chwilą wejścia czołgu do służby stanowiły nowinki techniczne m.in. System Kierowania Ogniem Merida, którego nawet nowocześniejsze konstrukcje jak T-72 nie posiadały. To właśnie SKO stanowił o sile ognia tego czołgu, bo pozwalał na oddanie celnego strzału do innego pojazdu już za pierwszym razem. Podczas zawodów użyteczno-bojowych praktycznie wykazano większą celność ognia czołgów T-55AM niż T-72 – pomimo znacznie precyzyjniejszej armaty w T-72. Jak podkreślał były pancerniak to właśnie z Meridą ma najmilsze wspomnienia, bo był to przeskok technologiczny. „Sam pamiętam czasy czołgów T-34/85, w których o komforcie załogi nie było mowy. Dopiero wprowadzenie czołgów o oznaczeniu T-54 / T-55 wprowadziło lepsze warunki pracy dla załóg czołgów”.

 

   Jak wiadomo ważnym czynnikiem na polu bitwy oprócz maszyny jest sam człowiek, a nikt tak dobrze nie zna swoich żołnierzy jak dowódca. Dlatego na spotkaniu nie mogło zabraknąć zastępcy dowódcy 12 Kołobrzeskiego Pułku Zmechanizowanego kpt. Andrzeja Rewieńskiego, który w latach 1986-91 wchodził w skład zespołu ds. wdrażania SKO (odpowiedzialny za tzw. czynnik ludzki) w pułku, którego podstawowym uzbrojeniem aż do jej rozwiązania w 1999 r. (wówczas 4 Gorzowskiej Brygady Zmechanizowanej im. Piotra Szembeka) był właśnie czołg T-55 AM. „Warunki były trudne, bo wówczas jedyny ośrodek szkolenia Merid znajdował się w Branienie (obecna 9 Brygada Kawalerii Pancernej), przez co żołnierze musieli długie tygodnie spędzać poza swoją jednostką” – przypomina kpt. Rewieński.

 

   Starsze pokolenie gorzowian zapewne pamięta jak z górki przy ulicy Chełmońskiego można było oglądać stojące czołgi w parku maszyn (dziś w tym miejscu budowany jest kościół przy ulicy Niemcewicza).

 

   Drugą część wykładu poprowadzili żołnierze świętoszowskiej jednostki w składzie: ppor. Maciej Baczyński – dowódca plutonu łączności w 2bcz 10BKPanc, st. kpr. Łukasz Boćwiński – dowódca drużyny rozpoznawczej w 2bcz 10BKPanc, st. szer. Dorota Luca – kierowca samochodu terenowego Wolf oraz st. szer. Sylwiana Kujawa – działonowy czołgu Leopard, którzy scharakteryzowali swoją jednostkę oraz zaprezentowali m.in. osobiste uzbrojenie. Dokonali też porównania dawnego sprzętu bojowego z obecnym, będącym na wyposażeniu 10 BKPanc.

 

   W roli wykładowcy wystąpił kpt. Łukasz Jakowiec, oficer młodego pokolenia, który ukończył Wyższą Szkolę Oficerską im. Stefana Czarnieckiego w Poznaniu na wydziale wojsk pancernych o specjalności dowodzenie pododdziałami czołgów szkoląc się już na nowszych wozach bojowych, jakimi były wtedy T-72.

 

   To, co stanowi o historii jednostki to jej tradycje, dlatego też wykład rozpoczął się od przedstawienia patrona gen. Stanisława Maczka oraz jego szklaku bojowego. To 10 BKPanc. jako jedyna w Polsce może nosić czarny naramiennik na mundurze wyjściowym czy galowym. Dalsza część poświęcona została m.in. obiektom szkoleniowym jednostki oraz jej głównym zadaniom. Warto przypomnieć, iż jej żołnierze od kilku lat czynnie biorą udział w misjach zagranicznych wystawiając m.in. I zmianę PKW w Iraku jak i w Afganistanie oraz XIV zmianę, która zakończy misję w Afganistanie.

 

   Aby pokazać, jaki ciężar 12- miesięcznego szkolenia spoczywa na żołnierzach, którzy przygotowują się do wyjazdu na zagraniczną misję kpt. Jakowiec, który uczestniczył w VIII zmianie PKW w Afganistanie postanowił poświęcić kilka slajdów. Jednak to, co stanowi o sile jednostki to wyposażenie, dlatego ostatnia część wykładu została poświęcona uzbrojeniu. Świętoszów, jako jedyna w Polsce ma na stanie 116 sztuk czołgów Leopard 2A4, które zostały przekazane w 2002 r. w ramach współpracy z Bundeswehrą. Ciekawym doświadczeniem było zestawienie danych technicznych czołgu 1 generacji T-55 AM z 3 generacją, którą reprezentuje niemiecki Leopard. Mimo iż technologicznie czołgi bardzo mocno różnią się od siebie to w paru parametrach polski T-55 AM przewyższa niemiecką technologię. Ciekawostką jest fakt, iż T-55 AM może ostrzeliwać np. z wybrzeża okręty desantowe do odległości 7 km, czego jego nowszy odpowiednik nie potrafi. Warto zaznaczyć, iż jednostka, jako jedyna wykorzystuje niemieckiej produkcji pojazdy takie jak wspomniany Leopard 2A4, wóz dowodzenia Mercedes Benz Wolf, czy samochód ciężarowo- terenowy Daimler Benz Unimog.

 

   Każdy z uczestników mógł porozmawiać z żołnierzami i dotknąć broń będącą na wyposażeniu pododdziałów czołgów (PM wz.98) oraz rozpoznania (Kbs Beryl, RPG-7, pk). O tym, że wojsko jest nie tylko dla mężczyzn przekonywała w luźnych rozmowach z uczennicami Gimnazjum nr 13 st. szer. Sylwiana Kujawa, jedyna kobieta w Polsce na co dzień pracująca, jako działonowy czołgu. Zdziwienie wśród uczniów Zespołu Szkół Elektrycznych wzbudzał zielony kombinezon czołgisty, którego tylko świętoszowscy pancerniacy używają.

 

   Prelekcja głównie odnosiła się do czołgów używanych przez 4 Lubuską Dywizję Zmechanizowaną im. płk Jana Kilińskiego z Krosna Odrzańskiego, w której to skład wchodził 12 Kołobrzeski Pułk Zmechanizowany. Jednak Garnizon Gorzów składał się również z 4 Brygady Saperów. Dziś choć garnizonu już niema (ostatnim dowódcą był płk Czesław Gawron z 4 Nadwarciańskiej Brygady Saperów) mundur żołnierza dalej jest widoczny w mieście. Po rozformowaniu ostatniej gorzowskiej jednostki miasto Gorzów Wlkp. administracyjnie zaczęło podlegać dowódcy Garnizonu Skwierzyna ppłk Dariuszowi Stróżewskiemu, który reprezentuje 35 Dywizjon Rakietowy Obrony Powietrznej. To ta jednostka wspiera Gorzów w realizacji przedsięwzięć patriotycznych i wojskowych. Dlatego na wykładzie nie mogło zabraknąć przedstawiciela dowódcy garnizonu Skwierzyna – mjr Macieja Wegnerowskiego, który opowiedział o realizacji wspólnych przedsięwzięć dla miasta Gorzowa.

 

   Wykład nie mógłby się odbyć gdyby nie chęć współpracy zastępcy dowódcy 10 Brygady Kawalerii Pancernej ze Świętoszowa płk Dariusza Nawrockiego (byłego oficera 12 KPZ Gorzów) oraz ppłk Krzysztofa M.Gaj, którzy to swoją wiedzą i pomocą wspierają przedsięwzięcia wojskowe mające na celu przypominanie młodzieży tradycji Wojska Polskiego oraz popularyzowania zawodowej służby wojskowej w wojskach pancernych. Wykład obydwu oficerów został doceniony przez Zarząd Koła nr 2 im. gen. bryg. Stefana Orlińskiego Związku Żołnierzy Wojska Polskiego zrzeszającego byłych żołnierzy 12 Kołobrzeskiego Pułku oraz przez ostatniego dowódcę 4 LDZ gen. bryg. Zbigniewa Szurę, czego przykładem było nadanie prelegentom tytułu honorowego członkostwa Koła nr 2 ZŻWP z Gorzowa. Symboliczne legitymacje z upoważnienia gen. bryg. Zbigniewa Szurę wręczył Zarząd Koła w osobach: Prezesa Koła Jerzego Wernerowskiego w asyście st. chor. Mariana Nowadzkiego – byłego żołnierza 12 Kołobrzeskiego Pułku Zmechanizowanego oraz chor. Ludwika Federowicza – żołnierza 12 Kołobrzeskiego Pułku Piechoty z Gorzowa. Nie obecnego płk Dariusza Nawrockiego reprezentował kpt. Łukasz Jakowiec.

 

   W związku ze zbliżającą się 70- tą rocznicą powstania 4 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej im. Jana Kilińskiego zostały również nadane pamiątkowe medale oficerom (ppłk Krzysztof M.Gaj- złoty, płk Dariusz Nawrocki- srebrny), którzy swoją służbę wojskową rozpoczynali w jednostkach podległych 4 Dywizji z Krosna Odrzańskiego. Medale w imieniu Prezesa Związku Kilińszczaków  pana płk Ryszarda Samulaka wręczył kpt. Andrzej Rewieński.

 

Wykład został zorganizowany dla uczniów szkół ponadgimnazjalnych (Zespół Szkół Ekonomicznych, Zespół Szkół Elektrycznych, Zespół Szkół Budowlanych i Zespół Szkół Licealnych i Zawodowych z Sulęcina- klasa wojskowa) oraz studentów Wydziału Bezpieczeństwa Narodowego Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Gorzowie Wlkp.

 

 

 

Tekst: kpr. Marcin Kamiński

Foto: Bartosz Zakrzewski